Rozmowa z TVPSPORT.pl
Na stronie tvpsport.pl pojawiła się ostatnio moja rozmowa z Filipem Kołodziejskim, w której opowiedziałem o początkach i dalszych etapach swojej kariery sportowej oraz o swojej wizji dalszego rozwoju chodu sportowego w Polsce i na świecie. Spotkanie to było również przyczynkiem do dyskusji i analizy warunków i wymagań, z jakimi mierzą się obecnie młodzi zawodnicy którzy dopiero szukają swojej drogi i chcą spróbować sił w chodzie sportowym.
Mój początek przygody z chodem sportowym
Moje początki i pierwsze doświadczenia z chodem sportowym sięgają lat 80-tych XX wieku, a mój pierwszy start to Ogólnopolska Spartakiada Młodzieży. Miałem wówczas zaledwie 16 lat i na metę doszedłem jako ostatni, będąc zdublowanym przez przedostatniego zawodnika. Zmotywowało mnie to jednak do dalszej systematycznej pracy. Zacząłem inaczej podchodzić do przygotowań i inaczej trenować. Rezultatem wprowadzonych zmian było osiągnięte podczas następnych mistrzostw zwycięstwo. Później wygrywałem w krajowej rywalizacji w chodzie na 20 km 15 razy z rzędu! Z czasem udawało mi się osiągać coraz lepsze wyniki i większe sukcesy, ale pomimo iż w chodzie sportowym uzyskałem praktycznie wszystko, nadal potrafiłem się zmotywować do podejmowania kolejnych wyzwań.
Przyczyny spadku zainteresowania chodem sportowym w Polsce
Chód sportowy to dyscyplina, która, zresztą jak każda konkurencja lekkoatletyczna, wymaga systematyczności i wysokiej motywacji zawodnika. Jednocześnie jest to dyscyplina olimpijska, która ma przecież w naszym kraju długą tradycję i jest reprezentowana przez utytułowanych zawodników. Dlaczego zatem od kliku lat obserwujemy wyraźny i postępujący spadek zainteresowania chodem sportowym w Polsce?
Moim zdaniem podstawową przyczyną niewielkiego zainteresowania tą dyscypliną wśród młodych sportowców, którzy są jeszcze u progu kariery i nadal zastanawiają się, w jakiej dyscyplinie powinni dalej zwiększać swoje umiejętności, są błędy w systemie szkolenia. Niestety bardzo często przegapia się optymalny moment rozwoju najmłodszych roczników. Sam w ostatnich latach zaangażowałem się w zwiększenie zainteresowania chodem sportowym w kraju. Pracuję też z młodymi chodziarzami w kategoriach wiekowych U12, U14 i U16 i mam nadzieję, że moje działania poskutkują wykształceniem zawodników, którzy będą mogli startować w wyższych kategoriach wiekowych. Jestem wykształconym trenerem. W przeszłości moi podopieczni zdobywali już medale mistrzostw Europy i mistrzostw świata. Teraz mam nadzieję, że uda mi się też wykształcić młode pokolenie polskich chodziarzy, którzy będą w przyszłości walczyć także o medale olimpijskie!
Dawid Tomala i jego sukcesy
Dużą dziś szansą dla polskiego chodu sportowego jest na pewno wielki sukces Dawida Tomali, który zdobył złoty medal w chodzie na 50 km podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Dobrym krokiem w kierunku poprawy systemu szkolenia młodych chodziarzy w Polsce są też ostatnie ustalenia, że w zawodach wojewódzkich udział będą mogli brać też zawodnicy z kategoriach wiekowych U14 i U12. Dzięki temu już na początku kariery sportowej będą mieli szansę rywalizować z innymi i uczyć się, w jaki sposób zwiększać swoje możliwości.
Wyzwania stojące przed polskim systemem szkolenia
Największym wyzwaniem, jakie stoi przed polskim systemem szkolenia w chodzie sportowym, jest poprawa struktury rekrutacji. Nie możemy czekać aż pojawią się dobrze przygotowani 16-latkowie, tylko powinniśmy ich szukać wcześniej, zanim wybiorą inne dyscypliny lekkoatletyczne. Początek kształcenia młodych chodziarzy powinien następować już w momencie, gdy mają oni 8-10 lat. Później znalezienie zawodników, którzy będą chcieli poświęcić się trenowaniu i polepszaniu swoich wyników w chodzie sportowym, może być już trudne. Dziś, dzieci nie są już tak aktywne, jak jeszcze np. 20-30 lat temu i spędzają niewiele czasu na zabawie z rówieśnikami na podwórku, wolą inne formy rozrywki, a to jak wiemy nie sprzyja rozwojowi zainteresować sportowych.
Konsekwencje zmiany dystansu 50 km na 35 km na olimpiadzie
Szkoląc młodych zawodników trzeba też pamiętać o tym, że w chodzie sportowym nadchodzą duże zmiany. Zaplanowane już na najbliższe Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu – skrócenie długości rywalizacji w chodzie sportowym z 50 na 35 km, wymusza na trenerach i zawodnikach nieco inne podejście do przygotowań. Sam byłem za tym, żeby dystans 50 km zamienić na maratoński dystans 42 195 m, jednak byłem z tym pomysłem w mniejszości. Tak poważne skrócenie królewskiego dystansu na pewno będzie dużym wyzwaniem dla sportowców, najważniejsze jest jednak to, że chód sportowy pozostał w programie igrzysk i zawodnicy nadal będą mogli rywalizować o medale.
Całą moją rozmowę z Filipem Kołodziejczykiem przeczytasz tu:
https://sport.tvp.pl/60204548/robert-korzeniowski-chcialem-by-chodziarze-rywalizowali-na-maratonskim-dystansie